Badacze porządkują big data z warszawskiego transportu

Aplikacja, która na bieżąco analizuje ruch w mieście – korki, awarie, roboty drogowe – i podpowiada pasażerom komunikacji publicznej optymalne połączenia? To wcale nie musi być melodia przyszłości. Duże zbiory danych udostępniane przez Warszawę wzięli na warsztat badacze z PW.

Maratony, protesty i manifestacje, imprezy masowe, roboty drogowe, wypadki, korki, awarie… Takie zdarzenia sprawiają, że autobusy czy tramwaje czasem znacznie rozmijają się z rozkładem jazdy. A to pasażerom transportu miejskiego może nieźle pokrzyżować plany. Naukowcy z Politechniki Warszawskiej wychodzą jednak z założenia, że mieszkańcom metropolii można pomóc dotrzeć na miejsce jak najsprawniej, niezależnie od tego, co dzieje się w mieście. Trzeba jednak umieć interpretować big data – ogromne bazy danych, którymi już teraz dzieli się z zainteresowanymi np. m.st. Warszawa.

Badacze z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej są przekonani, że dane miejskie można wykorzystać np. do opracowania aplikacji. Na bieżąco analizowałaby ona ruch w mieście. Podróżującym mogłaby podpowiadać optymalne połączenia uwzględniając to, co w tej chwili naprawdę dzieje się na ulicach.

Istniejące dotąd aplikacje dobierające połączenia autobusowe czy tramwajowe zwykle nie są aż tak elastyczne – analizują tylko to, co jest uwzględnione w rozkładzie jazdy. Nie dowiemy się więc z nich, że lepiej wysiąść z tramwaju przystanek wcześniej, aby uniknąć zatoru. Albo żeby pojechać autobusem, który jedzie dłuższą trasą, aby ominąć chwilowe utrudnienia w ruchu.

107 ZGŁOŚ SIĘ! QUO VADIS 111? NIE ZE MNĄ TE NUMERY, E-4!

Większość warszawskich autobusów i tramwajów wyposażonych jest już w GPS-y, które kilka razy na minutę przesyłają swoje położenie i np. informują o otwarciu drzwi. Dzięki tym danym można na bieżąco śledzić, jak przemieszczają się poszczególne pojazdy – a to dane z nawet 2 tys. środków transportu na raz. To ogromny zbiór danych, z którego można wyciągnąć wiele wniosków.

„Zbiorów danych, które udostępnia Warszawa (https://api.um.warszawa.pl/) – tzw. open data – jest ponad 200. Stolica jest w Europie jednym z liderów, jeśli chodzi o taką otwartość” – mówi dr hab. Maciej Grzenda z MiNI PW, uczestnik międzynarodowego projektu VaVeL (http://www.vavel-project.eu/). W projekcie tym oprócz PW bierze udział także m.in. m.st. Warszawa (jako jedyne miasto – obok Dublina) oraz spółka Orange Polska.

W ramach projektu VaVeL – finansowanego z programu Horyzont 2020 UE – naukowcy z PW pod kierownictwem dr Marcina Lucknera chcą m.in. opracować prototyp modułów do aplikacji, która analizować będzie dane miejskie. „Implementacja rozwiązań będzie leżała już po stronie poszczególnych miast” – zaznacza dr Grzenda. Dodaje, że z rozwiązań – jeśli zechcą – będą mogły skorzystać dowolne miasta. O ile dysponować będą odpowiednimi źródłami danych.

DANE NA NOWO PODANE

Tadeusz Osowski – uczestnik projektu VaVeL z Urzędu m.st. Warszawa w rozmowie z PAP opowiada, że Warszawa zbiera dane z GPS autobusów i tramwajów m.in. po to, aby sprawnie zarządzać komunikacją publiczną – śledzić punktualność i przygotowywać jak najdokładniejsze rozkłady jazdy. Uczestnik projektu, dr Konstanty Junosza-Szaniawski z MiNI PW zwraca jednak uwagę: „W danych tych mają też odzwierciedlenie inne zjawiska. Kiedy droga jest zablokowana widzimy, że kilka autobusów stoi blisko siebie”. Poza tym analiza statystyczna danych historycznych pozwoli prognozować, jak w konkretnym przypadku może rozwinąć się sytuacja i jak duże będzie opóźnienie.

„Dane, którymi dysponuje miasto są tak szczegółowe, że ciężko je analizować starymi sposobami. Potrzebne są nowe metody, nowe algorytmy” – opowiada dr Junosza-Szaniawski. I dodaje, że tu właśnie przyda się praca matematyków i informatyków z PW.

ZBIORCZE DANE Z TRANSPORTU ZBIOROWEGO

Naukowcy w ramach projektu analizują też m.in. dane statystyczne z sieci Orange Polska, a także zbiorcze dane z warszawskich miejskich parkometrów – a więc to, ile osób, na jak długo i gdzie wykupuje miejsce do parkowania. Biorą też na warsztat informacje z systemu m.st. Warszawy do komunikacji z mieszkańcami – „WARSZAWA19115”, gdzie mieszkańcy na bieżąco alarmują o wszystkich problemach, z którymi stykają się w mieście.

„Ten projekt polega na połączeniu wielu źródeł. Jeśli to się wszystko złoży się w całość, można wyliczyć, czy dojedzie się w dane miejsce zgodnie z rozkładem, czy nie. Bo może lepiej – zamiast czekać na tramwaj – wsiąść na rower Veturilo…” – podsumowuje Tadeusz Osowski.

Uczestnicy projektu zastanawiają się też, jak – dzięki otwartym danym i możliwościom, jakie dają nowe technologie – skuteczniej planować optymalne połączenia komunikacyjne. Np. zastanawiają się, jak układać rozkłady, aby – przy tych samych zasobach – skuteczniej rozładowywać tłum na przystankach. Albo jak zmieniać trasy autobusów, aby jak najlepiej pasowały one do potrzeb mieszkańców miasta.

Projekt VaVeL – Variety, Veracity, VaLue: Handling the Multiplicity of Urban Sensors – to międzynarodowy projekt kierowany przez Uniwersytet Narodowy w Atenach. W jego ramach partnerzy z Grecji, Niemiec, Izraela, Irlandii i Polski zastanawiają się jak najskuteczniej integrować i wykorzystywać dane na temat miasta pochodzące z różnorakich czujników mobilnych.

PAP – Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

Pin It

Komentowanie zakończone.